Test: Volkswagen Polo Cross 1,4 TDI

Test: Volkswagen Polo Cross 1,4 TDI

Tanio jeździ, dobrze wygląda.


Aktualny model Polo produkowany jest od 2001 r. i choć w 2005 r. auto przeszło kosmetyczny lifting, to mechanicznie jest to samochód, którego konstrukcja nieco trąci myszką. Czy zatem ma on jakiekolwiek szanse być konkurencją dla niedawno odmłodzonych małych samochodów Forda, Skody czy Seata?

Gdy się patrzy na samochód z zewnątrz, nie ma się do czego przyczepić. Co prawda nie jest to pokaz najnowszych trendów wzornictwa, ale auto wygląda przyjemnie dla oka; jeszcze się nie zestarzało. Duże znaczenie ma tu wyposażenie wersji Cross, które ma budzić skojarzenia z pojazdami typu SUV. Relingi dachowe oraz plastikowe dokładki do zderzaków, progów i nadkoli w kontrastującym z lakierem kolorze ożywiają wygląd auta. Sporo daje również dosyć jaskrawy (niestety nie widać tego na zdjęciach) lakier, który w połączeniu z bardzo dużymi alufelgami rzuca się w oczy.

Środek urządzony w typowo volkswagenowskim stylu (nudno, czarno i wyjątkowo praktycznie) rozjaśniono tapicerką nawiązującą do koloru lakieru. Wprowadziło to nieco życia do klasycznego wnętrza. Użyte materiały sprawiają wrażenie przede wszystkim solidnych, a dopiero w drugiej kolejności ładnych czy przyjemnych w dotyku. Nie odbiega to jednak od innych aut tego typu.

Pozycja za kierownicą jest całkiem wygodna, a fotele dają odpowiednie podparcie i trzymanie boczne. Pewnego przyzwyczajenia wymaga dosyć duże koło kierownicy, jednak nie jest to detal, który w jakimś stopniu przeszkadzałby w eksploatacji. Wręcz przeciwnie – dzięki temu samochód prowadzi się precyzyjnie, a manewrowanie jest bardzo łatwe. W środku miejsca nie ma za wiele, jednak cztery dorosłe osoby mogą się od biedy wybrać nawet w dalszą podróż. Bagażnik o pojemności 270 l powinien im wystarczyć.

Testowany egzemplarz napędzany był silnikiem
1,4 TDI o mocy 70 KM. Jego najistotniejszą cechą jest prawdopodobnie spalanie. W mieście nie przekraczało 5-6 l nawet przy dynamicznej jeździe. Na trasie natomiast nie trudno o wyniki w okolicach 4 l na 100 km. Choć przy takim spalaniu nie można się spodziewać dobrych osiągów, to w praktyce nie było wcale aż tak źle. Około 14 s do 100 km/h raczej nie robi wrażenia, ale 155 Nm momentu obrotowego produkowanego przez chętnie wkręcające się na obroty trzy tłoki wystarcza do przyjemnej jazdy w mieście. Auto sprawnie reaguje na dodanie gazu już od okolic 1500 obr./min i nie protestuje przeciw kręceniu pod czerwone pole. Sprawia to, że w miejskim ruchu wcale nie czujemy się gorsi. Na trasie jest już gorzej, bo powyżej 120 km/h dynamika jest raczej mizerna, ale myśl o znikomym spalaniu skutecznie powstrzymuje nas przed narzekaniem.

Warto zaznaczyć, bo chyba nie wszyscy o tym wiedzą, że Cross u Volkswagena wcale nie oznacza napędu na 4 koła – Polo (tak jak inne stylizowane wersje aut Volkswagena) napędzane jest tylko na przednią oś.
Mimo “terenowawej” stylizacji Polo Cross pozostało dosyć twardym autem. Z powodu niskoprofilowych opon jazda po nierównościach nie należy do najprzyjemniejszych. Uważać trzeba też na krawężniki, które (skądinąd bardzo ładnym) felgom mogą okrutnie zaszkodzić. Co innego, gdy wjedziemy na równą i krętą drogę. Wtedy mały samochód pokazuje, do czego tak naprawdę jest zdolny, i radośnie kica między kolejnymi łukami bez najmniejszych oznak utraty sterowności.

Polo Cross z silnikiem 1,4 TDI kosztuje około 57 tys. zł. Nie jest to mało i wypada dosyć słabo na tle dużo nowszej konkurencji. Co prawda w standardzie dostajemy całkiem przyzwoite wyposażenie, a i samo auto do najgorszych nie należy, trzeba się jednak dosyć mocno zastanowić nad takim zakupem. No chyba że uda wam się trafić na jakąś promocję, co nie jest wykluczone, zwłaszcza pod koniec roku.

źródło: AUTOKRATA.pl Autor; Maciek Kalkosiński

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Gadu-Gadu Live
  • Gwar
  • Google Bookmarks
  • Pinger
  • Śledzik
  • Sfora
  • Wahacz