Browsed by
Tag: Test Golfa

Volkswagen Golf VI 1.4 TSI – Auto dla ludu

Volkswagen Golf VI 1.4 TSI – Auto dla ludu

Kilka dni temu w malowniczych okolicach Krynicy-Zdrój, Volkswagen zaprezentował dziennikarzom Golfa szóstej generacji. Mieliśmy okazję przekonać się, jak jeździ wersja Highline z nowym, 160-konnym silnikiem 1.4 TSI i 7-biegową skrzynią DSG.

Nowy Golf stanowi stylistyczną ewolucję V. generacji. Główny designer VW, Walter de Silva zaszczepił w nim prageny poprzednich generacji. Niski przód nawiązuje do Scirocco, a szeroki tył lampami do Touarega. Linia boczna niewiele się zmieniła. Brakuje listew bocznych, a klamki mają inny kształt. Z kolei drzwi są takie same jak w poprzedniku. Wielu z Was stwierdzi, że to nie do końca nowa generacja, ale takie było zamierzenie stylisty, by stworzyć wrażenie spoglądania na coś znanego, a jednocześnie nowego.

Czytaj więcej Read More

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Gadu-Gadu Live
  • Gwar
  • Google Bookmarks
  • Pinger
  • Śledzik
  • Sfora
  • Wahacz
VW Golf 6 – pierwsze wrażenia z jazdy!

VW Golf 6 – pierwsze wrażenia z jazdy!

Na testy szóstej generacji “guru niższej klasy średniej” Volkswagen zaprosił dziennikarzy aż do Islandii. Jesienią, to ciekawe doświadczenie.

Proszę sobie wyobrazić, pięć stopni powyżej zera, wiatr ze wszystkich stron, pusto i drogi kiepskiej jakości. Wypolerowane Golfy, odbijające się w wodzie. To typowa sceneria jesiennej Islandii. Jednak to nie czas na narzekanie. Wsiadamy do najnowszej generacji VW Golfa i w drogę….

W pierwszym rzędzie staramy się odpowiedzieć na pytanie, czy Golf VI jest rzeczywiście nową generacją, czy tylko kolejnym faceliftingiem. Boczny profil praktycznie bez zmian, modyfikacja atrapy wlotu powietrza chłodnicy w stylu Sirocco. Tylne światła zespolone, jakby wypadły z Touarega, ale dzięki dużej powierzchni prezentują się okazale.

Czytaj więcej Read More

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Gadu-Gadu Live
  • Gwar
  • Google Bookmarks
  • Pinger
  • Śledzik
  • Sfora
  • Wahacz
Audi A3 Sportback 3.2 vs. Volkswagen Golf R32

Audi A3 Sportback 3.2 vs. Volkswagen Golf R32

Czy dwa samochody złożone z tych samych klocków mogą mieć różne charaktery? Nawet nie wiecie jak bardzo.

Pochodzące z jednej wielkiej rodziny Audi A3 Sportback 3.2 i Volkswagen Golf R32 na nieubitym śniegu dzielą między siebie role cherubinka i urwisa.

Szukacie mocnego kompaktu, który sprawdza się na ulicy i na torze? GTI, ST czy OPC to świetny wybór na każdą niemal okazję. Ale nie na każdą pogodę. Ich atuty szybko bledną tam, gdzie nierówny asfalt niknie pod dywanikiem śniegu. A wtedy? Na nic wielka moc. Migająca bez przerwy żółta kontrolka układu antypoślizgowego jest jak biała flaga. Kierowca ognistego hatchbacka z pokorą daje się wyprzedzać dużo słabszym autom z wąskimi oponami. Jeśli ma pecha – nawet przez trzy miesiące w roku. Chyba że sięgnie do najwyższej półki. Po jeden z dwóch zaledwie modeli. Tak, w Europie są tylko dwaj dwubryłowi przedstawiciele klasy C z napędem na cztery koła i sześciocylindrowymi silnikami: Audi A3 3.2 i Golf R32 i każdy ma po 250 koni. Gdy w niedzielny poranek za oknem szaleje zawierucha, a przed wami długa droga, trudno o lepsze towarzystwo. Powiecie, że są jeszcze Impreza STi i Lancer Evo? Owszem, ale są znacznie gorzej wykończone, a ich kupno to gra wstępna do słonych rachunków. W dodatku mają… wystające kufry, a nie każdy lubi sedany. Audi i Golf są zgrabniejsze i wygodniejsze. Czym się różnią? Z grubsza tym, co odróżnia rockowych Scorpionsów od punkowych Die Toten Hosen.

Czytaj więcej Read More

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Gadu-Gadu Live
  • Gwar
  • Google Bookmarks
  • Pinger
  • Śledzik
  • Sfora
  • Wahacz
Volkswagen Golf TDI – “biedoklep”?

Volkswagen Golf TDI – “biedoklep”?

Mało które auto wywołuje równie skrajne emocje co golf. Dla jednych jest absolutnym motoryzacyjnym ideałem, inni widzą w nim raczej dopuszczoną do ruchu ogrodową taczkę.

Jakkolwiek różne było by jego postrzeganie, samochód przez lata zapracował sobie na opinię niezawodnego i solidnie zbudowanego pojazdu dla niezbyt wymagających. Większość egzemplarzy oferowała szczelny dach, cztery koła i zamykane drzwi. W niektórych rodzynkach trafiała się nawet zapalniczka i obrotomierz.

Na przestrzeni lat, rozpieszczona przez Francuzów i Włochów klientela zaczęła wymagać więcej. Nawet w Niemczech nie wszyscy chcieli już otwierać swoje arcydzieło motoryzacji kluczykiem, jeździć po niepokalanych ograniczeniami autostradach na “czwórce” i wylewać z siebie siódme poty przy manewrowaniu na parkingu.

Dostrzegli to również specjaliści z Volkswagena i wraz z debiutem serii trzeciej samochód z każdym rokiem stawał się bardziej przyjazny dla użytkownika. Wtedy też zaczęły się pierwsze problemy. W statystykach niezawodności, przy głośnym chichocie Japończyków, auto z wielkim hukiem rozbiło się o twardy grunt gdzieś w połowie stawki. Cóż, wpadki zdarzają się nawet najlepszym, obiecywano, że wszelkie wątpliwości natury jakościowej raz na zawsze rozwieje kolejna – czwarta już – generacja. Na nieszczęście dla Volkswagena, rozwiała…

Czytaj więcej Read More

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Gadu-Gadu Live
  • Gwar
  • Google Bookmarks
  • Pinger
  • Śledzik
  • Sfora
  • Wahacz